Artykuły Brydżowe

Co z tą reprezentacją?

Wszyscy zastanawiamy się, dlaczego wyniki polskiej reprezentacji open w ostatnich latach są tak marne. Prześcigamy się w pomysłach, jak powinna być wyłoniona reprezentacja, by powrócić na miejsca, które, jak nam się wydaje, powinniśmy zajmować.
Wszystkim, którzy łapali sięza głowy, oglądając grę naszej drużyny na ostatnich Mistrzostwach Europy pragnę przypomnieć, że reprezentację stanowił team, który zdecydowanie zwyciężył w rozgrywkach kadrowych tuż przed Mistrzostwami, a trzecią parę stanowili świeżo upieczeni Mistrzowie Polski Par.
A jaki z tego wniosek? Ano taki, że po prostu jesteśmy słabsi, niż kiedyś. A przyczyna tego stanu rzeczy jest oczywista.  W złotych czasach naszego brydża dziesiątki polskich par grały w turniejach zagranicznych, a gdy się to skończyło, to przez pewien czas reprezentację ciągnęli Balicki ze Żmudzińskim.
Teraz nie mamy dla reprezentacji Balickiego ze Żmudzińskim, i nie mamy dziesiątek polskich par grających za granicą. Nie mamy więc wyników na arenie międzynarodowej. To proste.
Czy z tej sytuacji jest wyjście?
Wydaje mi się, że tak. Musimy jednak przestać dyskutować o sposobie wyłonienia reprezentacji. W chwili obecnej priorytetem jest przygotowanie reprezentacji do dużej imprezy.
Istnieje kilka pomysłów przygotowania reprezentacji do gry na wysokim poziomie. Krzysztof Martens proponuje system szkoleń. Namawiam go, by przedstawił ten pomysł na forum publicznym. Sama idea jest chyba słuszna, a mój opór jest być może spowodowany tym, że ja osobiście bym się szkoleniu nie poddał ? a wtedy automatycznie wypadłbym z walki o reprezentację.
Model, który tu proponuję, jest mniej wymagający od graczy. Opiera się na przygotowaniu startowym (a grać każdy lubi). Niesie jednak istotne zmiany w stosunku do obowiązującego:  chodzi o przeniesienie akcentu z wyłonienia reprezentacji na jej przygotowanie.
Nie chodzi mi o rezygnowanie z rozgrywek kadrowych. Wręcz przeciwnie ? uważam, że parowe rozgrywki kadrowe pełnią bardzo ważną rolę propagatorską (rozgrywki teamowe w ostatnich latach tej roli nie spełniały). Ponadto zapewniają ciągłość dopływu nowych par do reprezentacji. Rozgrywki parowe (a nie teamowe) są potrzebą chwili, bo obecnie nie stać nas na to, by stracić dla reprezentacji parę znajdującą się w dobrej formie, tylko dlatego, że w rozgrywkacch kadrowych umówiła się w teamie z parą w słabej formie.
Rozgrywki kadrowe (myślę, że, jeśli się uda to zorganizować, mogą być zakrojone na szeroką skalę) odbywać się powinny w miesiącach styczniu i lutym. Do końca lutego  wyłoniona zostaje 6-parowa reprezentacja, która zostaje objęta przygotowaniem.
W chwili obecnej polskim parom brakuje ogrania na arenie międzynarodowej. A zatem przygotowanie musi odbywać się poprzez grę za granicą w silnie obsadzonych turniejach.
W tym roku nasz Związek pozyskał sponsora na wysłanie na Mistzostwa USA w Detroit dwóch teamów. To znakomity sposób przygotowania startowego. Tyle tylko, że tak się złożyło, że na Mistrzostwa Europy (całkiem zasłużenie) pojechały (z jednym wyjątkiem) pary inne. Pary, które nie mają międzynarodowego obycia.
Podobna sytuacja miała miejsce w katastrofalnym dla nas Estoril (20 miejsce na Bermuda Bowl). Pojechały dwie pary międzynarodowych żołtodziobów  i  jedna para niby doświadczona (Jassem, Martens). Niby doświadczona, bo akurat obaj mieliśmy przedtem sporą przerwę w grze na międzynarodowym wysokim poziomie.
Na kluczowe imprezy (nieraz dwie w roku) trzeba wybrać trzy pary z sześciu. Czynić to powinna osoba odpowiedzialna za przygotowanie, czyli kapitan reprezntacji ? na podstawie jego oceny aktualnej formy zawodników.
Kadencja 6-parowej reprezentacji kończy się z końcem roku. Kapitan ma prawo wybrać pary, które chciałby widzieć w 6-parowej reprezentacji na rok następny. O pozostałe miejsca odbywają się rozgrywki kadrowe, w których nie ma już ścieżki do przepychania faworytów.
Najważniejsza zmiana w tym elemencie uznaniowości jest to, że warunki podane są przed, a nie po rozgrywkach.
Czy moja propozycja gwarantuje sukces?
Nie.
Jednak pozostawienie sytuacji takiej, jaka jest (czyli wymyślanie coraz to nowych sposobów wyłaniania zamiast przygotowania reprezentacji) gwarantuje dalszy brak sukcesów.

Powiązane wpisy

ostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.